Poniżej zamieszczamy tekst przygotowany przez dr Kamilę Stachurę dla magazynu Prestiż (4/2024).
O tym, z czym ważnym dla moich pacjentów wróciłam z tegorocznego kongresu Aesthetic & Anti-Aging Medicine World Congress (AMWC) 2024 z Monako.
Nie ma urody bez wspomagania. Więcej egzosomów czy technologii hi-tech?
Kongres to jedno z najważniejszych wydarzeń gromadzących lekarzy i ekspertów z całego świata, w którym uczestniczę każdego roku. Wróciłam z Francji kilka dni temu i przede wszystkim słuchając wykładów, poznając autorskie procedury medyczne i przemierzając alejki producentów technologii i preparatów, miło mi było utwierdzać się w przekonaniu, że to, co cenione i rekomendowane w dziedzinie medycyny estetycznej mam i stosuję w swojej klinice w Szczecinie.
Warto jednak wiedzieć co w trawie piszczy. Zaawansowane technologie i preparaty wykorzystuję do tworzenia spersonalizowanych zabiegów. Niezależnie od ich możliwości plany wykonuje i nadzoruje przecież człowiek i nie zanosi się, aby w procesie tym w najbliższym czasie zastąpiła nas sztuczna inteligencja.
Oto trzy wybrane zagadnienia z AMWC 24, które stosuję w mojej klinice i którymi moim zdaniem powinni się interesować Ci pacjenci, którzy w medycynie estetycznej szukają połączenia wiedzy, bezpieczeństwa, ale i nowinek.
Egzosomy. Mikroposłańcy, którzy do naszych komórek potrafią dostarczyć bezcenne przesyłki.
Chociaż nie są nowością w medycynie, to ich rola i wytężona praca naukowców nad tym, aby poprzez te nanocząsteczki maksymalnie kontrolować proces starzenia się skóry, nabrały jeszcze większego znaczenia. W czym tkwi ich siła? Otóż te maleńkie pęcherzyki potrafią z dużą łatwością wnikać do naszych komórek. Pozyskiwane w tej chwili z roślin zawierają w sobie ważne składowe jak np. cytokiny, lipidy czy czynniki wzrostu. Te dostarczone do naszych komórek pobudzają je do określonego działania, procesu nakierowanego np. na zwiększenie produkcji włókien elastanowych.
Dlatego tak mocno rośnie rola egzosomów w stymulowaniu regeneracji skóry i zwalczania oznak starzenia. Na naszych oczach dzieje się rewolucja w zakresie szukania skutecznych sposobów kontrolowania procesu starzenia się skóry, a egozosomy są jej ważnym elementem. Ich rola jest już znacząca, a na pewno najbliższe lata spowodują, że ich znaczenie jeszcze wzrośnie.
W tej chwili wykorzystujemy już egzosomy w terapiach łączonych, gdzie po zabiegach przerywających ciągłość skóry (najczęściej opartych na mikronakłuwaniu, ale także wybranych działaniach laserowych) są podawane na skórę i wnikają w nią, pełniąc funkcję biologicznego boostera, od którego oczekujemy efektów w postaci znacząco lepszej kondycji skóry, a w efekcie jej odmłodzenia.
Sukces w duecie. Urządzenia, które działając na usługach ekspertów, potrafią bardzo dużo.
Rola różnego rodzaju maszyn i technologii na drodze do skutecznego działania w medycynie estetycznej jest bardzo ważna. Dlatego w mojej klinice postawiłam na pełny park technologiczny, który lekarzom i kosmetologom daje prawdziwą możliwość planowania terapii łączonych, dostosowanych do potrzeb każdej skóry. Pacjentom natomiast poczucie bezpieczeństwa i pewność, że proponowane zabiegi wynikają z tego, co powinno się w danym przypadku zrobić, a nie z tego, co może zaoferować dane miejsce.
W technologiach, tak jak w życiu warto trzymać rękę na pulsie i śledzić to, co wartościowego dla nas pojawia się wokół.
Mimo że urządzenie wykorzystujące technologię HIFU jest w mojej klinice od dawna, za chwilę pojawi się kolejne nowe, którego parametry pozwalają m.in. na skrócenie czasu zabiegu, działanie poprzez jeszcze bardziej precyzyjne mikroimpulsy i różne programy oddziaływania na głębokie warstwy skóry. Prezentowane w Monako technologie laserowe, jak i oparte na ultradźwiękach używane do niwelowania wiotkości skóry, spłycania zmarszczek, czy osiągania efektu tzw. liftingu bez skalpela w znakomitej większości są wykorzystywane w klinice, którą prowadzę, a działają tylko wtedy, jeśli trafią do rąk odpowiednich osób: lekarzy i ekspertów mających prawdziwe kompetencje do korzystania z nich na rzecz poprawy jakości skóry pacjentów. Każda doskonała technologia wymaga wiedzy i doświadczenia osoby, która z nią pracuje, dlatego w mojej klinice tak dużą uwagę przykładam do szkoleń i pracy z zespołem.
Dla tych, którzy w walce z cellulitem próbowali już wszystkiego.
Ciekawym aspektem omawianym w Monako, a stosowanym już w mojej klinice jest podejście do niektórych przypadków uporczywego cellulitu, albo tam, gdzie pacjentce zależy na przyspieszeniu w osiąganiu efektów. W terapiach łączonych zwracamy większą uwagę na rolę biostymulatorów w celu wypełnienia charakterystycznych dla skóry z cellulitem ubytków sięgając po działanie, które da efekt odbudowy i wypełnienia. Jednak działanie takie zawsze warto łączyć z innymi z zakresu kosmetologii i medycyny estetycznej. Niezmienna też pozostaje rola stylu życia, który prowadzimy. Niemniej jednak cieszy mnie to, że kongres w Monako upowszechnia działania stosowane przeze mnie w Szczecinie — wykorzystywania biostymulatorów w różnych aspektach związanych z kondycją skóry, wyglądem, a w efekcie z naszym samopoczuciem.
Wszystko to zamyka się w mocnym przekazie płynącym z tegorocznego AMWC 2024, z którym w pełni się zgadzam: autentyczność w wyglądzie pacjentek to trend, którym sprostają lekarze autentycznie dbający o to, co, w jakiej kolejności i w jakim celu proponują swoim pacjentom w gabinecie.